Tak więc wracam do gry i w pisaniu bloga i graniu dosłownie. Dzięki uprzejmości pewnego jegomościa zostałem wyposażony w stary jak świat ale działający i co ważniejsze z wejściem euro telewizor. Trochę sobie zrobię przerwy w Mass Effecta bo jak sobie pomyślę, że po zrobieniu niektórych misji znowu mam dymać po cytadeli szukając tych gostków co mi to zlecili to trochę mi się nie chce. Postanowiłem, że zmęczę w końcu Gears of War 2. O tej grze napisano już wszystko i ja pisać nic nie będę bo to jest mój ideał shootera w trzeciej osobie. Nie skończyłem go jeszcze tylko dlatego, że pomimo, iż pierwsza część jest trudniejsza i trochę bardziej flako-gniotąca to -i tak podczas grania moje zwieracze z dumą wygrywały mazurek dąbroskiego. Potem trochę się sesja zaczęła (w sumie jeszcze trwa a tu już kolejna powoli się zbliża) i tak jakoś zginęło w gąszczu spraw.
Dzisiaj jako, że powoli są święta, trzeba sprzątać a nie nawidzę tego bardziej niż niemców, przy ogólnym rozgardiaszu, hałasie i kłótniach stwierdziłem, że nie ma to jak usiąć i powybijać kilku locustów i tak sobie gram i gram.
Ok w sumie nie po to dzisiaj piszę.
Chciałem wszystkim nie zważając na to jakiego jest wyznania złożyć serdeczne życzenia z okazji Wielkiej Nocy. Ja sam w sumie cieszę się po będzie wyżera :D:D oh jeah.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki za życzenia. Ja osobiście łączę się z tobą w zapale do gry.
OdpowiedzUsuń