czwartek, 22 października 2009

Łale Łokazyja

Jaki bajer. Wchodzę wczoraj do salonu prasowego w Galerii Pestka (Poznań) podchodzę do gablotki z grami na konsole i co widzę? Napis Wszystkie gry na konsole 69 złotych. WTF się pytam??
Zakupiłem sobie więc nówkę sztukę Halo Wars, kumpel kupił Soul Calibur 4 i prawdopodobnie się tam jeszcze wybierzemy za niedługo. Później przeszedłem się do sklepu, gdzie żerują sknery i Halo Wars 199 zetełów a Soul Calibur coś koło 179 więc uważam to za udane zakupy. Jeżeli ktoś jest z poznania to serdecznie polecam się przejść może coś się znajdzie ciekawego.

niedziela, 18 października 2009

Mass Essect 2

Miałem przyjemność pograć sobie troszkę w pewną nikomu nie znaną grę pewnego nikomu nie znanego wydawcy a mianowicie Bioware, podobno kiedyś tam wypuścili pierwszą część tej gry, która nie została zauważona grą tą jest Mass Effect 2.
Odstałem swoje w kolejeczce do bunkra w środku, którego znajdowało się parę stanowisk z Xboxem 360.
Chwyciłem pada i odleciałem. Co prawda widać było, że nie jest to finalna wersja (no przecież jeszcze grubo ponad 3 miesiące) ale ogólnie potargało mi mosznę o to całkiem porządnie (mam naderwania i rozstępy). Nie wiem co mogę napisać, grało się sympatycznie, nie wiem, nie znalazłem chyba ale brakowało mi trochę szybszego biegu. Pisać wiele nie będę możecie sobie sami zobaczyć niżej, sorry za kąt i jakość ale mój aparat niestety nie jest kamerką HD ani nawet kamerką do tego ja musiałem grać, kumpel kręcił. Co do dźwięku, no kurde nic nie słychać, coś tam próbowałem mówić ale za duży hałas po pierwsze po drugie słowa moje przerywane były nieoczekiwanymi spazmami rozkoszy. Oglądajcie i płaczcie :D no chyba, że ktoś grał to wie o czym mówię.

Później prawdopodobnie lub też jutro jak tylko uda mi się gdzieś zdjęcie umieści i przede wszystkim jakoś posegregować pojawi się foto-bardziej-relacja i wychwalanie oraz zachwyty na grą Avatar, która zrobiła na mnie duże wrażenie.






czwartek, 15 października 2009

Nie o grach ale cóż z tego

Dawno nie pisałem, tak jakoś wyszło. Zabiegany, czasu na granie mało, w ogóle mało czasu mam na cokolwiek ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Do tego jeszcze zaczął się rok akademicki ale nie o tym.
Przede wszystkim to chciałem się podzielić z wami moim odkryciem, genialnym filmikiem do piosenki Black Eyed Peas z płyty The E.N.D.. Swoją drogą też fajnego kawałka.

Oglądać i podziwiać, zwłaszcza dziewczynę, która pojawia się w 00:19 ubraną w szaro-niebieski top (ni cholery nie wiem co to za kolor)



Możę w sobotę lub niedzielę jak mi się uda pojawi się fotorelacja z PGA 2009, mam nadzieje, że znajdę czas aby się tam pojawić. Niedługo (w bliżej nie określonej przyszłości ale na pewno przed 21.12.2012) pojawi się filmik z Halo 3 - nie ODST. Muszę w końcu coś tu zdziałać bo się pajęczyny pokazują.

niedziela, 9 sierpnia 2009

Może nowe videobebłanie

A więc aparatu wrócił do domu i pomyślałem sobie, może by sobie coś nagrać. Może dzisiaj jak się zrobi na "dworzu" trochę ciemnej bo puki co tak mi słonko nadaje w okno, że prawie nic nie widać.
Coś zrobię tylko nie wiem co jeszcze. Myślałem o Call of Juarez, które niedawno dorwałem za 49 złotych nówkę sztukę.
Pomyślimy.

sobota, 18 lipca 2009

Ośkowe Bebły TV - PILOT - Assassins Creed

Po wielu perypetiach i problemach udało mi się w końcu załadować filmik na YT. Zapraszam do komentowania i uprzedzam, jest to mój pierwszy filmik, błędów tam co nie miara, pierdzielenia o dupie maryni masa, ssania pauki też wuchta (po poznańsku BARDZO DUŻO). Jest to najgorszy z filmików jaki zrobiłem (w sensie ujęć - najgorzej mi poszło) ale jedyny, który mi się załadował na YT.

środa, 15 lipca 2009

Moje videorecenzje

Dzisiaj zupełnie bez przygotowania nagrałem videorecenzję Assassin's Creeda.
Jutro może się pojawi. Uprzedzić chciałem, że to moja pierwsza, najpierwsiejsza recenzja, pełna błędu, pierdzielenia 3po3 itp.

Jeżeli będziecie mieli jakieś uwagi to śmiało proszę krytykować i tak się nie zastosuje.

Pozdrawiam

piątek, 3 lipca 2009

Army of Two


Tak więc skoro sesja się prawie skończyła (przynajmniej do września), czasu się zrobiło trochę więcej tak jak by, duszno na "dworzu" aż się wychodzić nie chce (chyba, że zimny lech czeka) to postanowiłem trochę pograć. Niestety Gearsy of War II, którego jeszcze nie skończyłem (aż wstyd) pożyczyłem a brat chciał coś na co-opa to zakupiłem Army of Two. Co z tego wyszło?

Otóż.
Najpierw zacząłem od singla, trochę tylko pograłem ale wystarczyło, żeby stwierdzić, że to EA nie wyszło, nie postarali się. Na pudełku pięknie wita nas napis: "Nowy rewolucyjna sztuczna inteligencja" czy cóś. I tu lipa. Co prawda przyzwyczailiśmy się już, że lepszy marny gracz za kompana niż bot co sprawdza się i w Army of Two. Trochę za dużo musiałem razy go cyciągać z opałów a i tak osiągnięcie za 25 uleczeń nie wpadło. W 1 misji pewnie ze 30 razy musiałem go już ratować ale dobra co bot to bot.

Jeżeli chodzi o co-opa to już zupełnie inna historia. Grało mi się bardzo fajnie. Zaprzęgłem brata do chomonta ekhmm... pada i jedziemy. I co się stało. Rozgrywka dostała +10 do dynamiki, +10 do grywalności i +5 do zacieśniania więzów rodzinnych. Kooperacja w tej grze to prawdziwa kooperacja, nawet drzwi otwieramy razem kopiąc :D, wspinanie się na wyżki, ratowanie nawzajem, krycie pleców, taktyki odwracające uwagę i rewelacyjny tryb back-to-back.
Graficznie gierka jak to gierka sprzed niemal 3 lat, szału nie robi, pewnie wtedy też nie robiła ale mi grafika super-duper nie jest potrzebna tak jak grywalność. A ta jest, co prawda główni w trybie split-screen (bo tak ja pisałem single kuleje). Misji mało bo tylko 7, pierwsze 4 praktyczni przechodzi się na jednym wdechu, następne dwie co w miarę, jeżeli chodzi o długość ale ostatnia trochę przynudza. Latanie w te i we wte, góra dół po schodach trochę mnie męczyło. Fajnie też rozwiązano sprawę cooperacji w momencie napotkania na swojej jakże dramatycznej droce ludków zwanych Heavy Armed Soldier, których trzeba zabić praktycznie tylko i wyłącznie zwracjąc jego uwagę na siebie w momencie kiedy drugi zachodzi go od tyłu i wpakowuje mu magazynek w plecy.
A propos magazynków to były momenty gdzie myślałem where the fuck is ammo, nie wiem czy programiści zrobili to specjalnie czy ja mam takiego pecha ale w momencie kiedy mi się kończyła amunicja (i mojemu bratu też) z zabitych wrogów nie wypadały tobołki z tym jakże nam potrzebnym zaopatrzeniem, a nawet jak wypałko to wpadał jeden granat albo 4 naboje do snajpery. Ale za to jak mialiśmy pełne magazynki to wylatywały masowo, z co drugiego trupa.
Fajnym smaczkiem jest też możliwość wymiany broni, jeżeli ty tachasz tarczę a twój partner ma mało amunicji, zamieniacie bronie i wiśta. Tryb strzelania ze snajperki w kooperacji też nieźle się sprawuje. Możliwość pimpowania swojej borni też fajnie urozmaica grę. A no i humor - powiedzmy humor bo nie jest to jakiś wysublimowany żart ale mimo to uprzyjemnia to grę.
Gra mam klilka plusów i kilka minusów więc ogólnie się równoważy.

Podsumowując, gry nie będą oceniał w punktach bo to gra wiekowa. Do must-have'ów bym jej nie zaliczył, jest to gra na przejście (zdobycie wszystkich achiwów - czyli 4 przejścia + ustawka na live) i teoretycznie wymianę/sprzedaż. Nie zależałoby mi specjalnie aby mi na półce zalegała. Wracać do niej raczej nie będę. Ale do crapów też bym jej nie zaliczył - tylko co-opa i pogrania ze znajomy/bratem warto wydać te 89 złotych. Można by powiedzieć, że gra na mocne 5 patrząć na tamte czasy.

Aha...
Jeżeli chciałby ktoś zamienić się gierkami to mam Too Humana na wymianę.
Najchętniej zamieniłbym na Halo 3 lub na Assassin's Creed ale wszystkie propozycje mnie interesują.